Droga Sługi… Słowo nigdy nieprzemijające

Opublikowane przez Marek w dniu

Droga Sługi to książka słów, które nigdy nie przeminą. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą.

Bardzo wyraźnie poczułem, że mam wznowić wydanie Drogi Sługi w małym formacie. Będzie dostępne od 15 grudnia 2021.

Droga Sługi nie jest ani wstępem do Drogi Mistrzostwa, ani jej zakończeniem.To jest książka, która poprzedza wszystko, wszystko obejmuje i wszystko przekracza. Można być uczniem Drogi Mistrzostwa, studentem Kursu Cudów, mnichem trapistą, siostrą zakonną, księdzem parafialnym, wyznawcą Zen, wyznawcą dowolnej religii czy zwykłym statystycznym katolikiem… Droga Sługi może dotknąć serca każdego, kto po nią sięgnie i zaryzykuje choć trochę utratę siebie, tego siebie, którego Biblia nazywa zewnętrznym człowiekiem. Droga Sługi jednak nie służy zaprzestaniu praktykowania takiej czy innej wiary, religii…Droga Sługi pomaga stać się sługą dokładnie tam, gdzie jesteśmy i gdzie jest nasze miejsce.

Droga Sługi pokazuje koniec Drogi każdego z nas:

Jesteś tutaj tylko po to,
aby być prawdziwie pomocny.

Stań się sługą. A sługa żyje jedynie Światłem Chrystusa, bo nie ma innego światła i jest jedynie Chrystus.

Spoglądanie w zwierciadło…

Czytanie Drogi Sługi, jest jak spoglądanie w zwierciadło. Co w nim widzę? Co już zrozumiałem? Gdzie jestem? Kto mną oddycha, ja czy Bóg? Czego się jeszcze kurczowo trzymam? Co mnie zachwyca….intelektualnie, a czego w istocie się lękam? Czy odczytywane po raz enty Słowo staje się we mnie ciałem? Jak odpowiadam na pytanie: kim jestem? Którego wilka w sobie karmię? Czy cenię symbole śmierci czy Życia? Jestem prawdziwie pomocny? Służę, czy chcę, aby mnie służono?

Ta niewielka książeczka jest oddechem Boga, Jego Obecnością w słowach, które dotykają, weryfikują, przypominają łagodnie, lecz bezkompromisowo:

Nie troszczcie się więc
o jutro,
ani o to, co będziecie jeść,
ani o to, czym się będziecie przyodziewać.
Przecież Ojciec wasz wie,
że tego wszystkiego potrzebujecie
i nie pozostawi was bez pocieszenia.

[…]

Podejmowanie decyzji samemu
jest właśnie troszczeniem się.

Czytanie w sercu…

Tą niewielką książeczkę można nosić ze sobą fizycznie, przytulać ją do serca, i stąd ten mały format, ale i czytać ją już w sercu, odwracać jej strony już w życiu. Bo w istocie, stajemy się tym, o czym Droga Sługi mówi.

I oto jest!
Narodził się sługa.

We wstępie do pierwszego wydania książki napisałem, że nie jest to książka, o której można, czy wręcz należy dużo mówić. A wręcz odwrotnie, jak najmniej słów. Żadne dodatkowe słowa nie są potrzebne. Cisza umysłu, otwarcie serca i gotowość na zmianę, to wszystko.

Wejście w ciszę wymaga ufności, głębokiego zaufania…..

Jeszcze raz ci radzę, byś trwał w uczeniu się ufności. Nie jest ważne, abyś wiedział, jak wszystko zostanie osiągnięte. Pamiętaj, przebudzony umysł wydaje się światu naiwny, jednak z pewnością nie powinny zaprzątać twej uwagi opinie tych, którzy wierzą, że to, co jest Prawdziwe, jest nieprawdziwe, zaś prawdziwe jest to, co nieprawdziwe.

Jeszua powiedział, że jest zawsze z nami i nigdy nas nie opuści. Bądźmy naiwni dla świata, który chce traktować te słowa metaforycznie, i przyjmijmy je, przyjmując nasze Dziecięctwo Boże, Chrystusa w nas, bo Jednym jesteśmy.

Wprowadzenie Jeszuy

Jeszua podyktował również wprowadzenie do swojej książki. Przeczytaj jeśli nie znasz lub nie pamiętasz, lub chcesz sobie przypomnieć…

Przeczytaj wprowadzenie Jeszuy do Drogi Sługi.