Fałszywa i prawdziwa świętość

Fał­szy­wa świę­tość mówi: Je­stem do­sko­na­ły i je­stem uzdro­wio­ny.  Praw­dzi­wa świę­tość mówi:Och, mój Boże dro­gi, ale dzi­siaj da­łem cia­ła. Ojej! Oj­cze, da­lej po­trze­bu­ję Two­jej po­mo­cy. Fał­szy­wa świę­tość mówi: Wszyst­ko już roz­gry­złem, Oj­cze. Że­gnaj. Praw­dzi­wa świę­tość mówi: Sam z sie­bie nie ro­bię ni­cze­go, to Oj­ciec dzia­ła prze­ze mnie. Po­trze­ba dużo po­ko­ry, by zo­ba­czyć, że ni­g­dy nie by­łeś w sta­nie uzdro­wić Dowiedz się więcej…

Wielbi dusza moja Pana…

«Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.» Łk 1, 46-47 Niech nikt wam nie mówi, że je­ste­ście tu­taj, aby two­rzyć swo­ją rze­czy­wi­stość, po­nie­waż je­ste­ście tu­taj je­dy­nie po to, aby po­zwo­lić na wy­ra­ża­nie bez prze­szkód je­dy­nej rze­czy­wi­sto­ści, jaka kie­dy­kol­wiek mo­gła­by być: Rze­czy­wi­sto­ści do­sko­na­łe­go i świę­te­go zjed­no­cze­nia Ojca Dowiedz się więcej…