Otwórz swe serce…i zapomnij o sobie
Pozwól, aby Mój ogień zapłonął w tobie płomieniem. Nie ograniczaj, nie lękaj się, nie rozpraszaj.
Rozszerzę twoje serce i sprawię, że płonąć będzie, jak krzak gorejący, i nie spłonie.
Miłość jest twórcza. Pragnie zapalać, tworzyć, dawać życie, ubogacać. Pragnę, aby mój ogień zapłonął już w sercach Moich dzieci.
Pragnę i spieszę, by rozniecić wielki żar miłości.
Otwórz swoje serce i wyjdź Mi naprzeciw, bo wołam i pożądam serca twego, by dać ci Siebie.
Nie lękaj się ognia Miłości. Tchnieniem będzie, by cię nie spopielić. Rosą orzeźwiającą będzie, by rozkwitł kwiat twego serca, i mgłą poranną, by ukryć cię przed światem.
Pochodnią się staniesz zasłoniętą przed oczami innych.
Bólem jest dla Miłości wszelkie oddzielenie.
Przyjmuj mnie w pełni. Chcę żyć w tobie, abyś ty żyła we Mnie – tylko i wyłącznie, w otwarciu, w oddaniu zupełnym.
Nie bój się, że umrzesz… Miłość nie zabija – tylko rodzi.
Daje życie prawdziwe, doskonałe. […]
Jezus do Alicji Lenczewskiej, Świadectwo, 895.
Poddanie
O wolo Boża, tyś mi pokarmem i rozkoszą duszy; kiedy poddaję się świętej woli Boga mojego, to głębia pokoju zalewa duszę moją.
O Jezu mój, Ty nie nagradzasz za pomyślność czynu, ale za szczerą wolę i trud podjęty; dlatego jestem zupełnie spokojna, chociażby były wszystkie poczynania i wysiłki moje zniweczone albo nigdy nie urzeczywistnione. Jeżeli zrobię wszystko, co jest w mej mocy, reszta nie do mnie należy, i dlatego największe burze nie zamącają głębi spokoju.
Faustyna, Dzienniczek, 952
Zapomnij o sobie…
Zapominaj o sobie. Zapieraj się siebie. Zajmij się Mną a znajdziesz swoje miejsce bez szukania go. […]
Podoba mi się, kiedy czujesz się „nikim”, kimś „bez znaczenia”, kiedy czujesz się fizycznie słaby i unicestwiony. Nie bój się niczego, to Ja jestem twoim lekarstwem, pomocą i siłą. Jesteś w moich rękach. Wiem dokąd cię prowadzę.
Jezus do Gaston Courtois, Gdy Pan mówi do serca, 176, 178