Lekkość: Wieczór z Drogą do Boga

Opublikowane przez Marek w dniu

Spotkanie „Wieczór z Drogą do Boga” odbyło się zgodnie z agendą…Jeszuy, bynajmniej nie naszą, jaką wstępnie zaplanowaliśmy z Tômą. To Jeszua poprowadził spotkanie, odzywał się wtedy kiedy chciał, a nie kiedy myśmy mieli to „zaplanowane” 🙂 Wchodził w nasze rozmowy, w miejscu, w którym miał wejść, aby puentować nasze rozmowy i pytania, ale przede wszystkim, aby leczyć, uzdrawiać, przemieniać nasze serca, dodawać otuchy i odwagi, ażeby przestać już szukać, a uznać w końcu, że już ZNALEŹLIŚMY.

Z pewnością, każdy z Was, którzy byliście na spotkaniu, doświadczał i słyszał Jeszuę z konkretnym przesłaniem dla siebie. We mnie pozostał taki ślad Jego słów, który odczuwam w sobie:

Bóg mnie kocha i przynagla, bym już skończył z ociąganiem się, z oglądaniem swojej ciężkości z wszystkich stron i zajmowaniem się lizaniem ran i plastrowaniem odleżyn, ciągle Bogu mówiąc: „jeszcze chwilę, jeszcze tylko muszę posprzątać, poukładać, wyprostować, później będę miał czas już tylko dla Ciebie.”

„Nic nie musisz, Ja już wszystko dla Ciebie posprzątałem. Kocham Cię i jestem przy Tobie i przyjmij lekkość, którą przynoszę, zanurz, zatop się w tej LEKKOŚCI, w tej słodyczy POKOJU BOGA i podejmij decyzję, by pozwolić Bogu, aby żył Tobą. Daj się prowadzić Duchowi w zwykłej codzienności, bo wiele serc, których nie znasz i nie musisz znać, czeka na powiew Ducha, który im zaniesiesz bezwiednie, bez fanfarów, kamer, oklasków i zachwytów. Ale wiedz, że pozwalając Bogu oddychać Tobą, jaśniejesz Światłem, które świeci wokół i przynosi Pokój niezauważalnie dla osądzającego wzroku świata. Zamień swą tęsknotę za Bogiem, na wybór przyjęcia Jego Obecności w Tobie. Przestań szukać na zewnątrz. Wypłyń na głębię i tam zatop się w Bożej Słodyczy Miłości, Światła i Pokoju. I gdy wrócisz do świata, to już nie ty, lecz Ty, Chrystus w Tobie. Duch wieje kędy chce z lekkością, LEKKOŚCIĄ. A jeśli pytasz mnie dlaczego i po co tutaj jesteś to wiedz, że jesteś tutaj potrzebny.”

Jeszua, bardzo Ci dziękuję. Tôma, bardzo Ci dziękuję. I wam moi kochani, którzy byliście wczoraj z nami. Byliśmy dokładnie w tym miejscu, w którym mieliśmy w tym czasie być. Czułem przepiękną energię naszej grupy ludzi, których serca od lat biją w tęsknocie do Boga i w jedności z Bogiem. Dziękuję.

Z zadziwieniem i ogromną radością oglądaliśmy ogromne ekrany z Jeszuą, obwieszczającym: Tak to jest Droga, nią idźcie!
Rozradowani Tôma i Marek. No, nie mogliśmy przepuścić takiej okazji. Ten Jeszua wyglądał na nas prawie zza każdego rogu. Wołał do każdego, kto przechodził. A co najważniejsze te mulitmedialne ekrany to była samoistna inicjatywa Centrum Kongresowego, a konkretniej p.Ewy, która opiekowała się tym wydarzeniem.
To samo miejsce, co rok temu. Ten sam stolik, książki inne ale o TYM SAMYM. 🙂
Inne ujęcie, bardzo mi się spodobało
Chwila przed spotkaniem
A to jeszcze krótsza chwila przed spotkaniem 🙂
To naprawdę jest piękne i godne miejsce na spotkanie z Jeszuą.