Kiedy mam Boga we własnym wnętrzu….
Czemu się lękasz i drżysz, kiedy jesteś ze Mną złączona?
Kto się śmie dotknąć Ciebie, kiedy jesteś ze Mną?
Jezus, Dzienniczek, 453
Nie szukam szczęścia poza wnętrzem, w którym przebywa Bóg. Cieszę się Bogiem we własnym wnętrzu. Tu z Nim ustawicznie przebywam, tu jest największa moja z Nim zażyłość, tu z Nim przebywam bezpiecznie, tu nie dosięga wzrok ludzki. Najświętsza Panna zachęca mnie do takiego przestawania z Bogiem. (…)
Cóż to szkodzi żyć otoczona sercami niechętnymi, gdy mam pełnię szczęścia w duszy własnej? Albo co mi pomoże życzliwość serc innych, jeżeli nie posiadam we własnym wnętrzu Boga? Kiedy mam Boga we własnym wnętrzu, cóż mi kto szkodzić może?
św. Faustyna; 454
Gdy Bóg mną oddycha i mną Żyje, nie tym mną skurczonym do granic ciała, lecz Mną, w jedności z każdym jednym człowiekiem, cóż może wówczas zrobić mi człowiek, gdy sam nim jestem?
Cóż po teoriach spiskowo-prawdziwie-nieprawdziwych?
Cóż po racjach i po słuszności stanowisk?
Cóż po ciemności nieoświeconej?
Cóż po lękach złudnie i nieświadomie pielęgnowanych?
Cóż po faktach preparowanych?
Cóż po faktach rzeczywistości nierzeczywistej?
Cóż po dowodach koncepcji, choćby najbardziej naukowo niepodważalnej?
Cóż po koronach na wirusach, takich czy siakich….
Kiedy mam Boga we własnym wnętrzu !!!